Jest zimno. Nie tak zimno jak mozna wnioskowac z tego zdjecia, to jest tylko konsekwencja mojej genetycznie i dramatycznie niskiej tolerancji na chlód.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
losowo i fragmentarycznie
"Once there were brook trout in the streams in the mountains. You could see them standing in the amber current where the white edges of their fins wimpled softly in the flow. They smelled of moss in your hand. Polished and muscular and torsional. On their backs were vermiculate patters that were maps of the world in its becoming. Maps and mazes. Of a thing which could not be put back. Not be made right again. In the deep glens where they lived all things were older than man and they hummed of mystery."
jakie "genetycznie"? mnie tam jest zawsze cieplo. A tak serio - moze zacznijcie w koncu grzac w domu bo w koncu zapalenia pluc dostaniecie.
OdpowiedzUsuńZatroskana Mucha
Jakbym widziala siebie sama.
OdpowiedzUsuńZaczyna sie od palcow u nog, potem kolej na konczyny gorne, wreszcie temperatura ciala spada tak drastycznie, ze szczypanie nie wystarcza by upewnic sie co do wlasnej zywotnosci ...ale co tam, "frileuse" - to brzmi tak romantycznie, tak ulotnie, tak dziewczeco... ;))
pozdrawiam i herbatke z miodem polecam