Ogromna Pielgrzymka Warszawska wkorczyła masą cepłych, spoconych i spiewających 'Jezus' ludzi do Czestochowy. Jasna Góra od kilku dni w cudowny sposób pochlania nieskonczone rzesze wiernych. Oni idą i docieraja stadami a potem giną dzieś w parku wokół klasztoru i znikaja gdzieś gdzie... diabeł mówi im dobranoc?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz