Prawdopodobnie ulubiony placyk w Montpellier, wielopoziomowy i bardzo zrelaksowany: leniwie pachną róże, w kafejce braci blizniaków kawa jest bardzo droga a wnętrze minimalistyczno-snobistycznie, widok na katedre św. Piotra, kiedyś mieszkałam w kamienicy zaraz obok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz